Beskid Sądecki. Niesamowite wspomnienia.
Chyba jestem jedyną osobą, która w sobotę wynurza się z pościeli przed 8 rano.
Oczywiście zanim w końcu podniosłam swoją godność z łóżka przestawiałam alarm na drzemkę kilkukrotnie. Przynajmniej litry kawy dziennie pozwalają mi funkcjonować przez całą dobę.
Daj mi coś ktoś z maka.
"Nocą myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy."
Ale piękne zdjęcie *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili ;)
Ja wynurzam się przed 7 :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie, jest konik, więc takie zdjęcie piękne ^^
♥
http://striking-rose.blogspot.com/
Jeśli Ci się spodoba- zaobserwuj :)
Ble ja nie pije kawy :D fajny cytat :)
OdpowiedzUsuńJestem z domu o 6 rano! Jest to piękny obraz, i przypomina mi czasy, kiedy będę na pieszą wycieczkę w Catskills, w stanie Nowy Jork. :)
OdpowiedzUsuńoj ja to zdecydowanie nie wstaję przed 8:)
OdpowiedzUsuńhej, bardzo fajny blog, będę tu wpadać częściej . ;) obserwuję i liczę na rewanż :) jestem początkującą modelką i bloggerką i każdy komentarz i obserwator jest dla mnie ważny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://trzymam-pozory.blogspot.com/
Fajne zdjęcie i piękny cytat. Bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńdajanka-a.blogspot.com
ładne zdj :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwacje
Też nastawiam drzemkę kilka razy (jak nie kilkanaście heh ;) I sama bym pojechała w beskidy ach..
OdpowiedzUsuńświetny wpis : ) masz mega bloga
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie
http://nikoladrozdzi.blogspot.com/