czwartek, 27 czerwca 2013

:)



Nadziani Muzyką




Wodzę wzrokiem po ekranie, wpisując coraz to nowe tytuły utworów, wykonawców i nazwy albumów w wyszukiwarce. Doszczętna próżnia w głowie doskwiera mi od tygodnia, na co nie mogę sobie pozwolić.
Czym jest muzyka? Dobre pytanie. Czasem siadam na próbach, słucham przyjaciół z zespołu, którzy zamieniają ciągi nut przypominających stada czarnych mrówek gnieżdżacych się na sobie i z taką łatwością zamieniają w coś niewiarygodnego.  Tak, jestem z nich dumna. 
 Przechodnie, którzy mijają Szkołę Muzyczną, podczas naszych eksperymentów nieraz się zatrzymują. Ostatnio jakiś pan podszedł do otwartego okna sali i zaczął nagrywać dźwięki przeciskające się zza okna na aparat telefoniczny.


W moim świecie muzyka towarzyszy mi od 6 rano, gdy tylko alarm na telefonie zedrze mnie rykiem z łóżka, aż do momentu zagrzebania się całkowicie pod pościelą późną nocą. Czasem całymi dniami skrobię coś na kartkach, nierzadko mimo zniesmaczenia nauczycieli na lekcjach. W głowie łączę to z muzyką, tworzę zwydziwiane schematy, połączenia różnych stylów muzyki z niekonwencjonalnym tekstem. 
Mówią, że trzeba być odważnym, nie bać się iść do przodu i realizować plany, spełniać marzenia. 
Ludzie zawsze będą gadać, krytykować, dorzucać swoje zdanie, nie licząc się z uczuciami odbiorcy. 
Ważne, żeby pominąć krytykę i nie zatrzymywać się ani na chwilę w tym biegu do celu. Ludzie...co tam ludzie. Psy szczekają - karawana jedzie dalej. 
Trzeba być bezwzględnym, odstawić na bok strach i lęki przed nieudanymi aranżacjami. 




I w tym momencie chciałabym pozdrowić, skoro nie mogę uściskać - Kasię.
Bo właśnie z takim głosem jak Ty i tak ogromnym zamiłowaniem do muzyki,  można daleko zajść.
I tego Ci właśnie życzę kochana. :)