niedziela, 22 września 2013

Blues, Blues everywhere.

Sobota pracowicie. 
Mimo tego, że mikrofon się rozleciał i było dość chłodno - poszło sprawnie.
Preferujecie takie klimaty? :)




piątek, 13 września 2013

ready or not



Jedno z moich ulubionych zdjęć, które zachowały mi się z oazy.


Dzięki automatowi do kawy, woźnemu obdarzonemu ponad przeciętnym poczuciem humoru i klasie, która jest mistrzem świata we wszystkim, co pozytywne, przeżyłam drugi tydzień. Zbijamy piony. 
Spokojnie, tak jak obiecałam poganiającym mnie z notką, wrzucę nowe zdjęcia.