niedziela, 6 maja 2012

Fireproof love

Dochodzi 1 w nocy. Znów nie mogę zasnąć. Przez ostatni miesiąc mało śpię, przyczyną jest kaszel, niekiedy może natarczywy wręcz natłok myśli, obaw zmieszanych z przeróżnymi emocjami. Co do pierwszego powodu - byłam u 3 lekarzy z czego ostatnia diagnoza brzmi: "nie stresuj się tak dziewczyno, bo jesteś na dobrej drodze do wrzodów i przepukliny. Idziemy z leczeniem w tym kierunku"
Ale kiedy ja nie potrafię. Nie potrafię się nie martwić, nie potrafię panować nad stresem. Już teraz będąc w wieku nastoletnim mam problemy z żołądkiem, co gorsze - coraz częściej.
Miłość to wielka, przyozdobiona pięknym papierem paczka fascynacji. Kiedy już ją rozpakujemy, okazuje się, że w środku jest coś znacznie innego niż obiecywało samo piękne pudełko. 
Przecieramy oczy i myślimy: halo, ale tu nic ładnego nie widzę, to jest ten skarb?
Tak samo jak zapatrzeni w twarz ukochanej osoby, nie widzimy błędów, problemów. Wszystko jest OK, kiedy po prostu jesteśmy blisko, to wystarcza. Nie chcemy mówić o złych rzeczach.
Ale odstawianie problemów na bok tworzy bombę nowych, a ta bomba w końcu wybucha.
Będąc kobietą trzeba żyć w świadomości, że w miłości mogą rodzić się "infekcje" z którymi trzeba się uporać, tak jak z kaszlem. Nieleczony staje się męczący - nierozwiązywane problemy niszczą człowieka od środka, a przecież wszyscy chcemy być szczęśliwi, nie? Każda kobieta pragnie być dla swojego faceta wyjątkowa, najpiękniejsza, najlepsza i chce widzieć to uznanie w oczach swojego "księcia". Jeśli naprawdę kocha - chce tylko jej dać do zrozumienia, że jest ładna, kochana. Żadna inna na to nie zasługuje jak TA JEDYNA.
 Słoneczka, nie można zawracać sobie głowy porównywaniem się do innych czy pytaniem samej siebie czy może nie jestem wystarczająco szczupła/ładna/seksowna/modna. Prawdziwy facet nie chce w nas niczego zmieniać, on chce dać nam odczuć, że kocha nas przede wszystkim za wnętrze, zauroczenie urodą odstawiamy na drugi plan, jest jak ramka  na zdjęcie, dodatek.Wiecie...prawdziwa miłość.


Ad. 1 - nie ma nic lepszego niż szacunek najbliższych, ani nic gorszego niż egoizm w ciele faceta.






Właśnie po raz kolejny odpalam film "Ognioodporny". Może bezsenność wreszcie odejdzie. Polecam, cudowny film o zakochanych inaczej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz