piątek, 27 lipca 2012

Happy SURFER need coffee and the Magic Mike at the side!


Nie wiem jak bardzo dzień urodzin może być pokręcony, ale wiem, że stres i nerwy mogą postawić na nogi szybciej niż zgrzewka redbull'a. Bez wsparcia moich osobistych aniołów, zapewne nie byłoby mowy o świętowaniu. Teraz do szczęścia potrzeba mi tylko podpisanego zaświadczenia, że jako przyszła chrzestna jestem w stanie łaski uświęcającej no i jakichś trzewików do sukienki...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz